Radio Gromnik / Newsy / Najważniejsze / Samorządowcy poznali program redukcji ryzyka powodziowego

Samorządowcy poznali program redukcji ryzyka powodziowego

27 lutego, 2025
Piotr Moc

Program redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej”, opracowany przez Wody Polskie, został przedstawiony we Wrocławiu samorządowcom z terenów dotkniętych ubiegłoroczną powodzią. Ten kompleksowy i strategiczny projekt, który powstał z inicjatywy ministra Marcina Kierwińskiego, zakłada zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców tych terenów.  

Jednym z kluczowych założeń programu jest stworzenie infrastruktury, takiej jak zbiorniki suche i poldery, która zatrzyma wodę na miejscu – w zlewni Białej Lądeckiej, powyżej Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju. Takie rozwiązania przyczynią się do redukcji potencjalnej fali powodziowej. Program zakłada sześć wariantów dla zlewni rzeki Białej Lądeckiej. Będą one poddane konsultacjom społecznym, które Wody Polskie wspólnie z samorządowcami rozpoczną na początku marca.

– Mówimy o inwestycjach, które będą realizowane w najbliższych latach po to, aby mieszkańcy tych strasznie dotkniętych terenów mogli czuć się bezpiecznie. Program kompleksowo dotyka systemu zmian ostrzegania przed powodzią, adaptacji urbanistycznych, kwestii zwiększania odporności budynków na wodę, a w swoim jądrze, czyli systemie zbiorników zawiera sześć wariantów. Ten projekt wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, ale nie jest uniwersalnym rozwiązaniem, który zagwarantuje, że nie będzie powodzi. Program nie zmniejsza ryzyka do zera, lecz znacząco redukuje zagrożenie powodziowe 

– powiedział minister Marcin Kierwiński, który zainicjował powstanie programu.

Jak podkreślił pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, ostateczny system zabezpieczeń dla zlewni Białej Lądeckiej Stronia Śląskiego zostanie wypracowany w dialogu społecznym. Wszystkie warianty zakładają wykup gruntów przez Skarb Państwa pod przyszłe budowle przeciwpowodziowe.

– By zbudować zbiorniki w danym wariancie będzie potrzebne wykupienie nieruchomości i gruntów od 150 do 240 osób.Chcemy budować szerokie poparcie dla tego programu, by dostosowywać go do oczekiwań społecznych. Bez stworzeniasuchych zbiorników retencyjnych nie da się zatrzymać wód powodziowych. Jeden z rekomendowanych wariantów dotyczących zlewni Białej Lądeckiej zakłada budowę zbiorników w miejscowościach Goszów, Bolesławów i Stójków, a także uruchomienie polderu Rudawka i remont zbiornika w Stroniu Śląskim, który rozpoczęliśmy w lutym 

– powiedział wiceprezes Wód Polskich Mateusz Balcerowicz, współautor programu redukującego zagrożenie powodziowe w zlewni Nysy Kłodzkiej. 

Program dla Nysy Kłodzkiej to zestaw kompleksowych działań dla zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców m.in. powiatów kłodzkiego i ząbkowickiego w woj. dolnośląskim oraz brzeskiego i nyskiego w woj. opolskim, przygotowany dla odbudowy odporności powodziowej mieszkańców regionu.

Program został opracowany przez zespół ekspertów pod kierunkiem profesora Janusza Zaleskiego, a jego głównym celem jest zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców Dolnego Śląska i Opolszczyzny. W spotkaniu z udziałem ministraMarcina Kierwińskiego – pełnomocnika rządu ds. odbudowyprogramu odbudowy po powodzi, uczestniczyliprzedstawiciele rządu, samorządu, Wód Polskich oraz hydrologów.

– W pierwszej kolejności redukujemy ryzyko powodziowe za pomocą rozwiązań opartych na naturze. Będziemy dążyć do zwiększenia retencji naturalnej i szukania dla rzek przestrzeni, w których mogłyby się bezpiecznie rozlać. To zmniejszy ryzyko wystąpienia powodzi o kilka procent. Następnym krokiem będzie rozwój nowoczesnej infrastruktury przeciwpowodziowej, w tym budowa suchych zbiorników. Mamy program ochrony Lądka Zdroju i Stronia Śląskiego, planujemy również budowę zbiornika w Kamieńcu Ząbkowickim, dzięki czemu ryzyko powodzi w Nysie, Lewinie Brzeskim i Skorogoszczy zostanie znacząco zredukowane. Działania te wesprzemy przez rozwój systemów prognozowania i ostrzegania dla skutecznego zarządzania kryzysowego – powiedział profesor Janusz Zaleski, autor opracowania.

Konsultacje społeczne potrwają do 31 marca 

Ze względu na ukształtowanie terenu, rozbudowaną sieć wodną, urbanizację czy zmiany klimatu, zlewnia Nysy Kłodzkiej jest szczególnie narażona na występowanie powodzi. Choć nie da się całkowicie wyeliminować tego zagrożenia, realizacja programu pozwoli w możliwie maksymalny sposób zredukować ryzyko powodziowe i zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców regionu.  

Konsultacje społeczne propozycji przygotowanych w ramach Programu redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej potrwają do 31 marca 2025 roku, a materiały poddane konsultacjom społecznym będą dostępne na stronach internetowych Wód Polskich.  

Program składa się z pięciu komponentów, tj. działań infrastrukturalnych w zlewni Nysy Kłodzkiej, redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Białej Lądeckiej i szerzej w zlewni Nysy Kłodzkiej, rozbudowy kaskady zbiorników na Nysie Kłodzkiej, a także redukcji ryzyka powodziowego poniżej miejscowości Bardo. Realizacja działań przewidziana jest na lata 2027-2034.

zródło:

https://www.gov.pl/web/dolnoslaski-uw/dzis-samorzadowcy-z-wojewodztwa-dolnoslaskiego-i-opolskiego-poznali-program-ochrony-zlewni-nysy-klodzkiej

„Czerwone strefy” to obszary zalewowe, które na specjalnych mapach wyznaczyły Wody Polskie. Objęły ponad 20 tysięcy działek, w tym 16 tysięcy w zlewni Nysy Kłodzkiej. Na tym obszarze są całe miasta, jak Lądek-Zdrój, Trzebieszowice czy Radochów. Mieszkańcy tych terenów obawiali się, że mogą być przesiedlani i czekali na decyzję władz – informuje Radio Zet.

Rząd nie chce dopuścić do powtórki wielkiej powodzi na Dolnym Śląsku z ubiegłego roku i zamierza wpompować w region ponad 4 mld zł na inwestycje przeciwpowodziowe. Program zakłada sześć wariantów działań, w tym budowę suchych zbiorników retencyjnych, systemy wczesnego ostrzegania i zabezpieczenie infrastruktury. Plan już teraz budzi emocje, bo w niektórych wariantach przewiduje przesiedlenia mieszkańców.Według Wód Polskich w zależności od wariantu, aby zbudować zbiorniki w zlewni Białej Lądeckiej potrzebne będzie przesiedlenie od 150 do 240 osób.

 więcej: 
https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-wpompuja-w-region-ponad-4-mld-zl-chca-zapobiec-kolejnej-wiel,nId,7920642#utm_skurcze=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=safari

Jak donosi w środę „Rzeczpospolita”, rząd chce wydać ponad 4 mld zł na to, żeby na Dolnym Śląsku nie powtórzyła się już powódź takich rozmiarów, jak miało to miejsce m.in. we wrześniu ubiegłego roku. Tak wynika z raportu przygotowanego na zlecenie rządu po wrześniowych kataklizmach na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie.

 Powódź we wrześniu 2024 roku na Dolnym Śląsku była jednym z najpoważniejszych kataklizmów naturalnych w regionie w ostatnich dekadach, porównywanym do powodzi tysiąclecia z 1997 roku. Spowodowana intensywnymi opadami deszczu związanymi z niżem genueńskim, przyniosła ogromne straty materialne, ludzkie tragedie i długotrwałe konsekwencje dla mieszkańców oraz infrastruktury.

Skutki materialne i infrastrukturalne
Straty na Dolnym Śląsku oszacowano wstępnie na co najmniej 5 miliardów złotych (stan na październik 2024), choć kwota ta może wzrosnąć po dokładniejszych analizach. Uszkodzonych zostało ponad 5,2 tysiąca budynków mieszkalnych, a także setki kilometrów dróg – gminnych, powiatowych, wojewódzkich i krajowych. Woda zniszczyła lub uszkodziła ponad 100 mostów, co znacząco utrudniło komunikację w regionie. Zalanych zostało blisko 200 kilometrów kanalizacji i 150 kilometrów wodociągów, a także około 80 oczyszczalni ścieków. Skutki dotknęły również obiekty użyteczności publicznej: 151 szkół, 39 przedszkoli, 12 żłobków, 31 ośrodków zdrowia oraz liczne posterunki policji, strażnice OSP, muzea i domy kultury. Najbardziej poszkodowane gminy to Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka, Kłodzko oraz Jelenia Góra i okolice doliny rzeki Bóbr.

Straty ludzkie i ewakuacje
Powódź przyniosła tragiczne ofiary śmiertelne – według oficjalnych danych policji zginęło co najmniej 7 osób, choć lokalne władze, np. w powiecie kłodzkim, informowały o większej liczbie (10 ofiar: 3 w Lądku-Zdroju i 7 w Stroniu Śląskim). Ewakuowano tysiące ludzi – wojewoda dolnośląski podał, że do 16 września ewakuowano 3 194 osoby, w tym 25 osób helikopterami ze Stronia Śląskiego po zniszczeniu tamtejszego zbiornika retencyjnego. Miesiąc po powodzi ponad 890 osób nadal nie mogło wrócić do swoich domów z powodu zniszczeń.

Skutki społeczne i gospodarcze
Ponad 162 tysiące mieszkańców Dolnego Śląska zostało bezpośrednio dotkniętych kataklizmem. Wiele rodzin straciło dorobek życia – domy, meble, sprzęt czy zapasy żywności. W Lewinie Brzeskim i innych miejscowościach mieszkańcy mówili o utracie wszystkiego, co posiadali. Powódź wywołała też kryzys w branży turystycznej, szczególnie w regionach górskich jak Kłodzko czy Jelenia Góra, gdzie zniszczenia infrastruktury i obawy przed kolejnymi klęskami odstraszyły turystów. Rolnictwo i przemysł również ucierpiały – zalane pola i zakłady produkcyjne przyniosły straty liczone w setkach milionów złotych.



Problemy ekologiczne

Powódź miała negatywny wpływ na środowisko naturalne. Zalane ekosystemy, fauna i flora w regionie Sudetów i Niziny Śląskiej ucierpiały z powodu nagłego napływu wody i zanieczyszczeń. Zniszczenie oczyszczalni ścieków mogło dodatkowo wpłynąć na jakość wód w rzekach, co może mieć długoterminowe konsekwencje.

Reakcja i pomoc

Rząd wprowadził stan klęski żywiołowej, a premier Donald Tusk zapowiedział starania o środki z UE na odbudowę. Do października 2024 przeznaczono ponad 2 miliardy złotych na usuwanie skutków powodzi, w tym pomoc finansową dla poszkodowanych (1 867 rodzin otrzymało środki na remonty). Organizacje pozarządowe i biznes (np. inicjatywa Rafała Brzoski) wsparły budowę osiedli dla powodzian, m.in. w Stroniu Śląskim. Jednak wielu mieszkańców skarżyło się na niewystarczającą pomoc i trudności z oceną szkód czy terminowym wykorzystaniem wsparcia.

Wnioski

Powódź ujawniła braki w systemie zarządzania kryzysowego – zbyt późne alarmy, niewystarczającą infrastrukturę retencyjną i problemy z komunikacją między instytucjami. Eksperci wskazują, że zmiany klimatyczne, zwiększające intensywność opadów, wymagają pilnych działań: budowy nowych zbiorników retencyjnych, ochrony naturalnych terenów zalewowych i aktualizacji planów zagospodarowania przestrzennego, by uniknąć zabudowy na obszarach zagrożonych. Skutki powodzi będą odczuwalne przez lata, zarówno w życiu codziennym mieszkańców, jak i w gospodarce regionu.

Radio Gromnik to niezależne radio internetowe, które z powodzeniem działa w powiecie strzelińskim i ząbkowickim.
Naszą misją jest dostarczanie słuchaczom najświeższych informacji oraz ciekawych audycji, które przybliżają życie lokalnej społeczności. Współpracujemy z wieloma artystami, pasjonatami i osobami, które mają ciekawe historie do opowiedzenia. Dzięki temu nasza oferta jest różnorodna i interesująca dla każdego. Pobierz darmową aplikację Patronite Audio lub Radio Expert na Google Play i App Store. Jesteśmy dostępni na stronie Radio Garden. Radio Garden to internetowa aplikacja, która pozwoli wam sprawdzić czego słucha się na świecie. Dzięki niej możecie posłuchać lokalnych rozgłośni z przeróżnych stron świata – do wyboru do koloru.

Radio Gromnik | Moc lokalnych wieści